Od nowego sezonu kluby piłkarskie z klasy okręgowej oraz klas A i B mają obowiązek pisemnie poinformować zespół rywala o terminie meczu. Pismo należy wysłać najpóźniej 14 dni od terminu pojedynku. Dotychczas wystarczyło tylko złożyć informację w siedzibie Radomskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej.
Gapiostwo, czy świadome działanie?
Problem w tym, że niektóre kluby zapominają lub nie są w stanie określić terminarza meczu na dwa tygodnie przed meczem. Większość z nich nie jest gospodarzem obiektu, na którym rozgrywa mecze i wystarczy, że władza gminna w tym samym czasie zechce zorganizować dożynki, czy festyn rodzinny i trzeba przekładać mecz. W taki sposób mecz z Zodiakiem Sucha chciał przełożyć KS Magnuszew. Pismo wysłał za późno i Zodiak to wykorzystał i nie pojechał na mecz. Dostał punkty walkowerem.
- Nie jest łatwo z dnia na dzień załatwić autokar na inny termin – tłumaczył
Tadeusz Łukiewicz, trener Zodiaka.
Pisma o czasie nie dostała od KP Stanisławice, Iłżanka Kazanów, a wcześniej gratisowe punkty dostał Strażak Wielogóra, bo wykorzystał gapiostwo KS Błotnica. Na tym się jednak nie skończy, bo już chodzą słuchy od kolejnych klubów, które z radości zacierają ręce, bo nie otrzymały pisma od rywali na najbliższe kolejki.
Gryfia zagrała fair- Przepis narzucił nam Mazowiecki Związek Piłki Nożnej po to, aby zdyscyplinować kluby. Nie rozumiem, gdzie tkwi problem, skoro większość klubów potrafi systematycznie wysyłać pisma, a niektórzy mają najwyraźniej bałagan w swojej dokumentacji – mówi
Przemysław Bukowski, kierownik biura ROZPN.
Jak dotąd tylko Gryfia Mirów zagrała fair play i mimo, że dostała z opóźnieniem pismo od LUKS Ruda Wielka, to mirowianie pojechali i wywalczyli punkty na boisku. Nie jest jednak powiedziane, że Gryfia zawsze zamierza grać fair.
- Jak patrzę na to co wyprawiają inne kluby to się zastanawiam, czy jechać do Chotczy. Od tamtejszej Wisły do dziś nie staliśmy pisma. Decyzję niech podejmie zarząd klubu – mówi
Artur Koniarczyk, trener Gryfii.
Komisja zawieszona, kto zweryfikuje boiska/Walkowery się posypią jeszcze z innego względu. Do dziś nie zweryfikowano kilku boisk w regionie radomskim, na którym są już wyznaczone spotkania. B-klasowy Petrus Radom, czeka, aby wejść na nowo wybudowane boisko przy ul. Rapackiego. Iłżanka Kazanów ma grać wreszcie przed własną publicznością. Radomiak również czeka, aby zweryfikowano obiekt na dole, tuż obok głównego stadionu. Drużyny przyjezdne, które miały grać na tych boiskach mogą właściwie nie przyjeżdżać, bo przecież i tak dostaną pisma z opóźnieniem, dzięki czemu skorzystają z gwarantowanego walkowera.
Nie ma kto zweryfikować boisk, bo Komisja Licencyjna została zawieszona.
- W czwartek zbiera się zarząd okręgu, który zbada sprawozdanie dotychczas działającej komisji i wówczas podjęte będą dalsze decyzje. Do tego czasu nie będą przeprowadzane weryfikacje boisk – informuje
Przemysław Bukowski